sobota, 10 stycznia 2015

dzień 2.

Sobota. Dzień wolny - ale nie koniecznie dla studenta. Za dwa dni wracam na uczelnię, więc czas się zabrać za analizę fokusu. Okazało się, że trwa to dłużej, niż mi się wydawało. Pewnie trwa tak długo, ponieważ nie mogę się skupić. Oprócz analizy łuskam pestki dyni, przeglądam blog "Jak oszczędzać pieniądze?" - jest to tym bardziej dziwne, że nie mam czego oszczędzać -  i słucham jakiegoś francuskiego filmu, którym uraczyło mnie C+. Czuję, że jutro czekają mnie kolejne godziny w Microsoft Office Word - każdy ma taki świat na jaki sobie zapracował. Swoją drogą, to nawet dobrze, że za oknem tak wieje i tak leje, bo przynajmniej nie chce mi się opuszczać swojej pieczary. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz