wtorek, 9 grudnia 2014

codzienna duchowa aktywność

Codziennie należy przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, posłuchać lekkiej piosenki lub porozmawiać serdecznie z przyjacielem.

Trafiłam na to zdanie będąc w liceum. Dzisiaj jest dla mnie nie mniej trafne, niż wtedy.

Sztuka

 Jak pisał Schopenhauer, sztuka na moment pozwala nam zapomnieć o sobie, ulżyć cierpieniom, doznać ulotnego wyzwolenia. Nie jest to oczywiste, ale jest możliwe. Pamiętam, że kilka lat temu przeglądając album z obrazami Vincenta van Gogha omijałam obraz "Jedzący kartofle". Wydawał mi się zbyt ciemny, niewyraźny, mało ciekawy. Dopiero, gdy dwa lata temu pojechałam do Amsterdamu, właściwie specjalnie po to, by znaleźć się w Rijksmuseum i Muzeum van Gogha, poczułam wysoko zarejestrowany zachwyt i wzruszenie. Patrzyłam na "Jedzących kartofle" górników, na ich umęczone i zatroskane oczy, na spojrzenia ich żon, które zastanawiają się jak przetrwać zimę. Jedyne ciepło jakiego mogli doznać to ta wspólna chwila przy posiłku.., przy gorących ziemniakach ugotowanych na piecu... Van Gogh potrafił uchwycić trud życia biednych górników - w końcu przez kilka lat żył wśród nich, przeżywał ich tragedie. 
Sztukę przeżywam długo - spojrzenie, zmarszczka, światło, kształt stają przed moimi oczami nie czekając na zaproszenie. 


Vincent van Gogh "Jedzący kartofle"

Literatura

Przez dość długi czas bez chwili zastanowienia mogłam powiedzieć, że dzień bez wiersza, to dzień stracony. Dzisiaj trudniej jest mi się zachwycić poezją. Być może swego czasu moja dusza pragnęła jej zbyt wiele, a dzisiaj ucieka od słowa - szuka Prawdy gdzieś indziej. 


Muzyka

Czasami mam wrażenie, że najpiękniejszą muzyką jest cisza, szczególnie ta grana przez Naturę. Niewątpliwie jednak muzyka dotyka mojej duszy. Robi to nawet bardzo często.



Modlitwa

Tutaj chyba nie potrzeba słów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz